Władze województwa łódzkiego mają w planach kolejny kierunek, który byłby obsługiwany przez Łódzką Kolej Aglomeracyjną. Połączenia realizowane nowo zakupionymi pociągami pojawią się jednak w rozkładzie jazdy nie wcześniej niż za cztery lata. – Chciałabym mieszkańcom województwa łódzkiego sprawić miły prezent, aby mogli połączyć Łódź z wodą – mówi Joanna Skrzydlewska, marszałek województwa łódzkiego.
Aktualnie Łódzka Kolej Aglomeracyjna w kilku relacjach wyjeżdża poza województwo. Oprócz Warszawy – gdzie w weekendy zastępuje połączenia Polregio – kursuje do Poznania przez Ostrów Wielkopolski, do Radomia przez Drzewicę, do Kielc przez Skarżysko-Kamienną czy do Częstochowy przez Zduńską Wolę.
ŁKA z weekendowym połączeniem do Trójmiasta Właśnie dowiedzieliśmy się, że do tej listy dołączy nowy kierunek, który mieszkańcom łódzkiego jest na pewno znany. Z kolei Łódzka Kolej Aglomeracyjna byłaby w stanie tam dojechać, chociaż nie bez zakupów taborowych.
– Ja mam takie swoje marzenia, a wiem, że marzenia się spełniają, ale same się nie spełniają. I stąd decyzja o zakupie pociągów pięcioczłonowych. Chciałabym mieszkańcom województwa łódzkiego sprawić miły prezent, aby mogli połączyć Łódź z wodą – rozpoczęła tajemniczo marszałek województwa łódzkiego Joanna Skrzydlewska.
Po chwili dodała: – Myślę, że łodzianie najczęściej właśnie wybierają ten obszar wybrzeża na krótkie wypady weekendowe. I myślę, że fajnie jest, jeżeli pociąg w piątek po południu wyjeżdżałby z Łodzi do Gdyni, a wracał w niedzielę wieczorem.
Na razie władze województwa nie zdradzają wielu szczegółów, bo jest na to najzwyczajniej za wcześnie. Wiadomo jednak, że wstępnie zakładany czas przejazdu wynosiłby do 3,5 godzin. To sugeruje połączenie przyspieszone kategorii ŁP oraz trasę m. in. przez Kutno, Włocławek, Toruń czy Bydgoszcz.
Wspomniany czas przejazdu – przynajmniej porównując go do obecnego – byłby konkurencyjny w stosunku do połączeń PKP Intercity realizowanych z Łodzi. Pociągi państwowego przewoźnika docierają bowiem najszybciej do wspomnianej Gdyni w czasie od 4 godz. 37 min do blisko 5 godz. Czy w takim razie ŁKA konkurowałaby z PKP Intercity? UMWŁ tak tego nie widzi. Państwowy i samorządowy przewoźnik "mieliby ze sobą współistnieć, żeby każdy pasażer wybierał to połączenie, które w danym momencie dla niego będzie atrakcyjniejsze".
Ewentualne uruchomienie nowych połączeń pomiędzy Łodzią, Gdańskiem, Spotem i Gdynią mogłoby nastąpić nie wcześniej niż w 2029 roku. To wówczas ma zostać dostarczonych 6 pięcioczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Ogłoszenie przetargu na nie ma nastąpić
w przeciągu najbliższych kilku kilkunastu dni.Przewoźnicy samorządowi nad morze: KM, KD i Arriva Od marszałek województwa słyszymy, że w okresie wakacyjnym takie połączenia na pewno zyskałyby swoich fanów. – Wiele osób przesiadłoby się z samochodu właśnie do pociągu, aby nie być zmuszonym do stania w korkach, szczególnie przed bramkami, czy też na wyjeździe na obwodnicy Trójmiasta – tłumaczy Skrzydlewska.
Łódzka Kolej Aglomeracyjna dołączyłaby do innych przewoźników samorządowych, którzy realizują już wakacyjne połączenia nad morze. Należą do nich m. in.
Koleje Mazowieckie z pociągiem "Słoneczny" oraz
Koleje Dolnośląskie z pociągiem "Nadmorski". Niedawno informowaliśmy też, że sezonowe pociągi do stacji Hel zacznie ponownie uruchamiać
Arriva (nazwa dla nich ma dopiero zostać wybrana w konkursie).